Czy umierasz? zapytała. Po prostu nie mogę oddychać. To powietrze. Biedny, biedny - dobry Pan. Zapomniałem twojego imienia. Piekło rzeczy. Barney! Trzęsł ją. NIE! Nie przestawaj! Wykręciła ją w plecy. Jej zęby gadały. Nie zamierzałem, powiedział. Oooaugh! Zaśmiał się. Nie śmiej się ze mnie. Nie oznaczało nieuprzejmie. Zatem długa cisza. Następnie oof.
(Are―you dying? she asked. Just can't breathe. This air. Poor, poor―good lord. I've forgotten your name. Hell of a thing. Barney! He clutched her. No! Don't stop! She arched her back. Her teeth chattered. I wasn't going to, he said. Oooaugh! He laughed. Don't please laugh at me. Not meant unkindly. A long silence, then. Then, Oof.)
W chwili desperacji postać pyta, czy druga umiera, ujawniając poczucie pilności związanej z ich walką o oddech. Atmosfera jest gęsta, powodując niepokój, a jedna postać wydaje się zapominać o nazwie drugiej w panice, która podkreśla chaotyczną naturę ich sytuacji. Pilność nasila się jako Barney, w chwili podatności, ściska drugą postać, prezentując głębokie połączenie wykute w czasach kryzysu.
Wśród napięcia jest między nimi mieszanka strachu i śmiechu. Podczas gdy postać błaga, by się nie śmiać, śmiech nie ma być nieuprzejmy, wskazując na głębszą więź i wspólnego doświadczenia. Następuje cisza, wypełniona niewypowiedzianymi myślami i emocjami, prowadząc do fizycznej reakcji Barneya, pokazując złożoność interakcji człowieka w czasach niepokoju. Scena oddaje zarówno strach, jak i połączenie w surrealistycznym momencie.