W tym fragmencie z „skanera ciemno” postacie Bob i Luckman zastanawiają się nad swoją przeszłością, ujawniając wspólne poczucie straty i wpływ ich doświadczeń. Luckman wyraża poczucie nostalgii, zauważając, że kiedyś czuł się tak młody jak wszyscy inni, podczas gdy Arctor przypomina ten sentyment, sugerując, że oboje zmienili się w znaczący sposób. Dialog wskazuje na niewypowiedzianą traumę lub doświadczenie, które głęboko na nich wpłynęło.
W miarę postępu rozmowy nastrój staje się ponury, ponieważ decydują się uniknąć omawiania przyczyny ich transformacji. Opisu fizycznego Arctora - jego szalona twarz w słabym świetle - na podstawie ich upadku i opłaty, jaką przyjęło na nich życie. Ten moment oddaje tematy tożsamości i skutki trudnej rzeczywistości powszechnej w pracy Filipa K. Dicka.