Mamaw wypłynęła w szatę na tylnej werandzie, ustawiła się na osmanie, popijając kawę i czytając post i kurier. Dzisiaj były jej urodziny! Osiemdziesiąt lat życia. . . Kto by to zgadł? Czuła, że zasłużyła na prawo do dziesięcioletnie leniwych dzisiaj. Jej przeszłość była za nią i żyła pełnym życiem. Nie lubiła myśleć, że jest też za nią, ale była realistyczna, że to prawda. Mimo to błogosławieństwem było żyć wystarczająco długo, aby zobaczyć, jak twoje dzieci rosną, prosperowały i prokreatą oraz być świadkiem innego pokolenia niosącego pochodnię. Ponieważ było to przekleństwo przeżycie twoich dzieci, męża, znajomych
(Mamaw lounged in her robe on the back porch, feet up on the ottoman, sipping coffee and reading the Post & Courier. Today was her birthday! Eighty years of living . . . Who'd have guessed it? She felt she'd earned the right to be decadently lazy today. Her past was behind her and she'd lived a full life. She didn't like to think her best was behind her as well, but she was realistic that this might be true. Still, it was a blessing to live long enough to see your children grow and prosper and procreate and to witness another generation carrying the torch. As it was a curse to outlive your children, your husband, your friends)
Mamaw cieszyła się relaksującymi urodzinami na werandzie, biorąc chwilę z kawą i gazetą. W wieku osiemdziesięciu lat zastanowiła się nad swoim długim życiem i poczuła zasłużone poczucie lenistwa, biorąc pod uwagę jej przeszłe osiągnięcia. Chociaż miała nadzieję, że jej najlepsze lata nie były w pełni za nią, potwierdziła rzeczywistość starzenia się i słodko -gorzki aspekty długowieczności.
Pomimo wyzwań związanych z przeżyciem bliskich, Mamaw, cieszyła się radością z obserwowania wzrostu swojej rodziny przez pokolenia. Ten kamień milowy przyniósł jej wdzięczność za życie, które żyła, wypełniona zarówno błogosławieństwami, jak i sercem. Doceniła bogactwo widzenia, jak jej dzieci się rozwijają, i kontynuację jej dziedzictwa przez ich dzieci.