Remy, mój trzeci mąż, był bardzo oddany. Był starszym mężczyzną. Moje życie to 101 nieszczęść z co najmniej połową w dziale małżeństwa, ale w końcu miałem szczęście zakochać się w Remy Fairley. Przynajmniej miał przyzwoitość, aby umrzeć i zostawić mi równikę ... najmilszy hotel dla biznesu
(Remy, my third husband, was very devoted. He was an older man. My life has been 101 Calamities with at least half of them in the marriage department, but finally I got lucky in love, with Remy Fairley. He at least had the decency to die and leave me the Equatorial... the nicest hotel for business men)
W „The Poisonwood Bible” narrator zastanawia się nad swoimi doświadczeniami z miłością i małżeństwem, podkreślając jej burzliwe relacje. Opisuje swojego trzeciego męża, Remy Fairley, jako oddany i starszy, wyróżniając się wśród wyzwań, przed którymi stanęła w poprzednich małżeństwach.
Pomimo jej burzliwej historii ponad stu nieszczęść, uważa się za szczęście, że znalazła szczęście z Remy. Jego śmierć pozostawiła jej z równikowym, wysokiej jakości hotelem przeznaczonym dla podróżujących w interesach, sugerującym słodko-gorzkie koniec jej zmagań w miłości.