W przejmującym momencie w nocy ojciec się budzi, czując się zmuszony docieranie do swojej rodziny. Starając się wstać z łóżka, idzie do okna, wzywając swoją żonę, dzieci i członka rodziny o imieniu Mickey. Jego działania odzwierciedlają głębokie poczucie poczucia winy i żalu, być może sygnalizując realizację jego śmiertelności, gdy staje w obliczu zbliżającego się końca.
Gdy pochyla się nad półką, zimne powietrze otacza go, a obciążenia, które nosi, wydają się go przytłaczać. W tym wrażliwym stanie ulega ciężaru swoich emocji i dyskomfortu fizycznego, odchodząc przed świtem. Ten moment zawiera tematy miłości, straty i pilne połączenie z rodziną, która przenika narrację.