Wziął głęboki oddech. „Aby mnie poślubić” - powiedział cicho. To było łatwiejsze niż myślał. Ikar nie spadł z nieba; Ziemia nie otworzyła się; Ziemia nie kołyszała się na swojej trajektorii.
(He took a deep breath. 'To marry me,' he said quietly. It was easier than he thought. Icarus did not fall from the sky; the ground did not open; the earth did not wobble on its trajectory.)
Bohater zastanawia się nad znaczącym momentem w swoim życiu, w którym rozważa akt proponowania małżeństwa. Zajmuje chwilę, by się skoncentrować, zdając sobie sprawę, że proces nie był tak zniechęcający, jak się spodziewał. Ten moment oznacza kluczową zmianę, charakteryzującą się poczuciem łatwości i jasności.
Zamiast stawić czoła katastrofalnym konsekwencjom, doświadcza spokojnej akceptacji swojej decyzji. Zdjęcia upadającego iCar i chwiejności Ziemi podkreśla kontrast między oczekiwaniami a rzeczywistością; Jego propozycja staje się chwilą spokoju zamiast chaosu.