Cytat odzwierciedla przejmującą realizację o naturze czasu i życia. Mówca obserwuje swoje dzieci, uznając je za ulotne momenty w większej, ciągle zmieniającej się narracji, podobnej do postaci z latarni, która przez chwilę urzeka, ale nie jest trwała. Ta metafora ilustruje, w jaki sposób przejście życia może wywołać złudzenie stabilności i ciągłości, co utrudnia uznanie nieuchronności zmian.
Porównując swoje dzieci z pomysłowymi prognozami, autor podkreśla słodko -gorzką naturę rodzicielstwa - w każdej chwili zmagając się ze zrozumieniem, że wszystko jest tymczasowe. Ta realizacja może wywołać głębokie uznanie dla teraźniejszości, wzywając jednostki do przyjęcia piękna ulotnych momentów pomimo nieustannego upływu czasu.