Główną różnicą między marketingiem a oszustwem jest to, że przestępcy muszą płacić za własny alkohol.
(The main difference between marketing and fraud is that criminals have to pay for their own alcohol.)
Scott Adams w swojej książce „Dilbert's Guide to the Reszta życia” przedstawia wnikliwe rozróżnienie między marketingiem a oszustwem. Humorystycznie zwraca uwagę, że chociaż obie praktyki mogą wydawać się manipulacyjne, kluczowa różnica polega na odpowiedzialności za koszty. W marketingu firmy promują swoje produkty, często stosując perswazyjną taktykę, ale same ponoszą obciążenie finansowe. Z drugiej strony oszustwo opiera się na oszustwach, aby wykorzystać innych, dzięki czemu sprawca zależy od funduszy ich ofiar.
To porównanie podkreśla etyczne implikacje strategii marketingowych w porównaniu z nieuczciwych działań. Marketing ma na celu tworzenie wartości i informowanie konsumentów, choć czasami poprzez przesadne roszczenia. W przeciwieństwie do tego oszustwo podważa zaufanie i stara się nielegalnie skorzystać z czyjejś kosztów. Zatem zrozumienie tej różnicy zachęca do głębszej refleksji na temat charakteru praktyk biznesowych i zaangażowanych w nie względy moralnych.