Był blisko łez: „Kogo winię?” Pytał mnie. „Nie ma Boga. Mogę tylko winić siebie”. Twarz Reb zaostrzyła się, jakby w bólu. To, jak powiedział cicho, jest okropnym indictowaniem.
(He was near tears, 'Who do I blame?' he kept asking me. 'There is no God.I can only blame myself.' The Reb's face tightened, as if in pain. That, he said, softly, is a terrible self-indictment.)
W cytacie mężczyzna zmaga się z głębokim emocjonalnym zamieszaniem i szuka kogoś, kto będzie odpowiedzialny za jego cierpienie. Jego uczucie rozpaczy prowadzi go do odrzucenia idei siły wyższej, stwierdzając, że może tylko przypisać swój ból. Ten wewnętrzny konflikt podkreśla wagę osobistej odpowiedzialności i poszukiwania zrozumienia w czasach niepokoju.
Odpowiedź Reb ujawnia głęboki smutek tej realizacji. Uznaje, jak surowe i szkodliwe może być takie obwinianie, co wskazuje, że może to prowadzić do ciężkiego ciężaru serca i duszy. Ta wymiana podkreśla złożoność wiary, winę i walkę o samoakceptację w obliczu wyzwań życiowych.