Istnieje wiele podróży. Można nawet zostać grupą konferencyjną, przechodząc od jednego seminarium do drugiego i będąc pięknym rozwiniętym człowiekiem, dopóki nie zaczniesz robić ludzi wokół ciebie.
(There are lots of trips out there. It's even possible to become a conference groupie, going from one seminar to another and being a Beautiful Evolved Human Being until you start making the people around you want to throw up.)
W książce Michaela Crichtona „Travels” humorystycznie zastanawia się nad obfitością dostępnych dziś możliwości podróży. Zauważa, że można łatwo przekształcić się w „grupę konferencyjną”, uczestnicząc w licznych seminariach w dążeniu do rozwoju osobistego. To poszukiwanie samodoskonalenia, choć godne podziwu, może czasem prowadzić do przytłaczającej obecności, którą inni mają trudności z tolerowaniem.
Obserwacja Crichtona podkreśla drobną granicę między rozwojem osobistym a irytacją społeczną. Podczas gdy intencją uczestnictwa w różnych wydarzeniach jest przekształcenie się w lepszą osobę, może również stworzyć dynamikę, w której ludzie wokół mogą czuć się przytłoczeni lub zirytowani. Komentarz ten stanowi przypomnienie, że samodoskonalenie powinno być zrównoważone ze świadomością tego, jak działania wpływają na innych.