Ze wszystkich sił starałam się prowadzić konwencjonalny tryb życia, bo tak zostałam wychowana i tego chciał ode mnie mój mąż. Ale nie da się zbudować małych białych płotów, żeby odpędzić koszmary.
(I was trying my damnedest to lead a conventional life, for that was how I was brought up, and it was what my husband wanted of me. But one can't build little white picket fences to keep nightmares out.)
Cytat ten odzwierciedla napięcie między oczekiwaniami społecznymi a osobistym wewnętrznym zamieszaniem. Mówiący stara się dostosować do tradycyjnego obrazu szczęścia domowego, symbolizowanego przez białe płotki, ale zdaje sobie sprawę, że takie pozory zewnętrzne nie mogą chronić przed wewnętrznymi lękami i koszmarami. Podkreśla ograniczenia powierzchownych zobowiązań i znaczenie konfrontacji z wewnętrzną rzeczywistością, a nie ukrywania się za maskami społecznymi. Uznanie tych sprzecznych sił zachęca do głębszego zrozumienia osobistej autentyczności w porównaniu ze zgodnością społeczną, podkreślając, że prawdziwy pokój wymaga zajęcia się wewnętrznymi zmaganiami danej osoby, a nie próbowania ich stłumienia.